Sztuka, a w tym poezja, pośród rozlicznych swoich funkcji, ma również i tę zaletę, że pozwala naśmiewać się z władzy i w satyryczny sposób krytykować ją. Tak było zawsze! Już sam Ignacy Krasicki mawiał, że prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Bać się, może i się nie boi, ale potrafi tak dobitnie jak dobitne są słowa krytyki, wynagrodzić artystę…
Dziś chcemy wam pokazać, że za krytykę, mimo że wyrażoną w sposób artystyczny, poetycki, satyryczny i – nie da się ukryć – niezwykle humorystyczny, można było dostać od władzy równie mocne w wyrazie uznanie i podziękowanie.
Zatem poznajcie Jana Kornala, mieszkańca miasteczka Józefowa w powiecie zamojskim, który w grudniu 1866 r. za śpiewanie pewnej piosnki o carze, królu pruskim i polskim, dostał od władz bilet do… tiurmy!* w nieodległym Janowie Lubelskim. A pieśń, której autora słów nie znamy – choć można założyć, że był nim ów Jan Kornal, odważny mieszczanin, szewc i artysta w jednym, była następującej treści – została zacytowana w raporcie w jej oryginalnym brzmieniu, w języku polskim:
Król pruski iadł kluski
A Moskieski kasze
A polski im nasrał
I mieli okrasę
Nie wiemy, czy pobyt w więzieniu ostudził w jakiś sposób wenę i twórczość naszego artysty. Może wciąż śpiewał zabawne zwrotki klejąc podeszwy, lecz ciszej, tak by nie doszły do uszu Naczelnika Wojennego miasta Józefowa… Tudzież policmajstra, pod nadzorem którego miał jeszcze jakiś czas przebywać.
___________________
*Za Słownikiem języka polskiego, podajemy definicję słowa tiurma, wszak nie wszyscy pamiętają czasy, kiedy w szkole nauczano języka rosyjskiego: Tiurma, turma, pot. «więzienie, zwłaszcza carskie lub sowieckie»
120, Kancelaria Gubernatora Lubelskiego, sygn. 144
ZJ