Kilka dni temu masowe media obiegła informacja o firmie deweloperskiej z nadmorskiej miejscowości, która w ofercie posiada na wynajem „mieszkanka” o powierzchni ok. 2,5 metra kwadratowego! Składa się na to miniaturowa kuchnia, klaustrofobiczna kabina prysznicowa i łóżko na antresoli, do którego należy się wspiąć po drabinie. I to nie wszystko, bo w ofercie tej firmy znajdujemy także większe apartamenty o wymiarach 3 i 5 metrów kw. 🙂
Wydają nam się słuszne komentarze, że nawet w więzieniach są większe limity miejsca na osobę, nawet jeśli deweloper twierdzi, że to tylko reakcja na oczekiwania rynku. Może jedynie ten cel krótkotrwałego wynajmu jakoś się broni, bo warunków do stałego mieszkania to tam na pewno nie ma.
Powyższy artykuł skłonił nas do sprawdzenia jakie warunki są w więzieniach i… od czego mamy archiwa!? 🙂
Jak widać, nawet w karcerze jest więcej przestrzeni…
Ciekawostka: wszystkie pomieszczenia wyszczególnione są w kolumnie zatytułowanej „nazwa ubikacji”. Niech was nie zmyli dzisiejsze znaczenie tego słowa, które jeszcze okresie międzywojennym oznaczało zwyczajnie „pomieszczenie”.
Za Słownikiem wyrazów obcych PWN z r. 1995 (w wydaniu 2003 i późn. już tego hasła nie ma):
ubikacja 1. klozet, ustęp, toaleta. 2. daw. pomieszczenie, pokój.
<daw. niem. Ubikation 'pomieszczenie’, z hiszp. ubicación, od ubicar 'umieścić’, od łac. ubi 'gdzie’>
410, Starostwo Powiatowe Lubelskie, sygn. 1357
MK
312.