“Lublin cierpi na brak dobrych połączeń komunikacyjnych niektórych dzielnic z centrum i między sobą, a ruch tak zamiejski, jak i z poszczególnych dzielnic do dworca, czy do innych dzielnic, zawsze prowadził przez środek miasta” – to nie fragment debaty kandydatów na prezydenta z ostatnich wyborów samorządowych, ale ocena infrastruktury komunikacyjnej dokonana przez inż. Ignacego Kędzierskiego w “Ogólnym planie zabudowy miasta Lublina” z 1932 roku.
Autorzy dokumentu wykorzystali prezentowane poniżej trzy prace nagrodzone w konkursie na szkic regulacyjny z 1925 r., których autorami byli: E. Norwerth, J. Drexler i J. Siennicki. Jak można przeczytać w części opisowej Planu, z pierwszej pracy przejęto głównie “zasadę sieci komunikacyjnych – promienistych i okólnych”, z drugiej – “dobre ujęcie części zdrowotnej miasta, bogate rozmieszczenie zieleni i podkreślenie architektonicznych walorów”, z kolei J. Siennicki “najlepiej uwydatnił przeznaczenie łąk nadbystrzyckich”.
Patrząc na te szkice trudno nie wspomnieć słów Juliana Tuwima: plan to coś, co potem wygląda absolutnie inaczej 😉
22, Akta miasta Lublina 1918-1939, sygn. 1787 (Ogólny plan zabudowy m. Lublina), str. 1-3
RK
55.