W niedawnym hicie Netflixa, serialu pt.: 1670, w siódmym odcinku, w okolicach dwudziestej minuty, pada słowo, które… nie mogło paść! 🙂 W rozmowie syna magnata z chłopem Maciejem o córce Jana Pawła Adamczewskiego, właściciela połowy wsi Adamczycha, pada słowo… Ale nie wyprzedzajmy faktów, spójrzmy na materiał dowodowy:
Tak się bowiem składa, że całkiem niedawno, troszkę ponad rok temu, uzupełnialiśmy w serwisie Szukaj w Archiwach skany z Ksiąg Miejskich, konkretnie z Rejestrów Wydatków. Nasze bystre oko 😉 „wyłapało” wówczas ciekawe czynności, za które zapłacono z kasy miejskiej. Będziemy chcieli te, co ciekawsze zaprezentować wam w naszej serii Ojczyzna Staropolszczyzna. Dzisiaj zatem, skoro już na wstępie trochę się wygadaliśmy, prezentujemy CHĘDOŻENIE. We wspomnianych księgach znajdujemy bowiem takie wpisy:
Pierwszy jest z 1590, drugi z 1671 roku (specjalnie wyszukaliśmy materiał z roku zbliżonego do akcji w serialu 🙂 ) W obu mamy wymienione wielokrotnie opłaty za chędożenie, przykładowo:
• Chłopom ktorzy miasto y przedmiesczie chędożili
• Chłopom, co miasto skrzybały y wychędoziły
Słyszymy już szydercze „hue-hue-hue” co niektórych, ale nic bardziej mylnego! Słowo to ma swoją historię pełną zmian i zwrotów akcji. Bardzo dokładnie wyjaśnia to Poradnia Językowa Uniwersytetu Warszawskiego, łącznie z pochodzeniem i historią zmian znaczenia. Nie będziemy się powtarzać, ale tu przytoczymy tylko, że:
W polszczyźnie przymiotnik chędogi pojawia się po raz pierwszy w wieku XVI, przy czym występuje w następujących znaczeniach:
Poradnia Językowa Uniwersytetu Warszawskiego
• ‘czysty, schludny, porządny’,
• ‘piękny, ozdobny, wytworny, urodziwy’,
• ‘dostatni’,
• ‘(o jedzeniu) dobry, smaczny’,
• ‘zdrowo wyglądający, wyborowy, zdatny’,
• ‘moralnie dodatni: dobry, uczciwy, pilny, staranny, słuszny’.
Zaś znaczenie, które siedziało wam w głowach pojawia się dopiero w XIX wieku. 🙂
Podsumowując — syn magnata, Henryk Lubopolski zapewne chciał Anielę wyczyścić i na pewno nic zbereźnego na myśli nie miał. 🙂
PS. W dzisiejszym rozumieniu chędożenie to niemal wyłącznie określenie o seksualnym podtekście. Dlatego trzeba mocno uważać, gdy będziemy czytać — na przykład — Reymonta, naszego noblistę:
Maciusiowi łuna radości zaświeciła w oczach, cofnął się jednak w przepisany sposób i dalej zapalczywie chędożył konie, ale raz po raz leciała mu gruba łza po tłustych, pucołowatych policzkach…
Władysław Reymont, Rok 1794, 1918
22, Akta miasta Lublina, 1465-1810, sygn. 275
22, Akta miasta Lublina, 1465-1810, sygn. 298
MK
360.