Kiedy trzeba uczcić zakończenie kursu, nie ma podziału na płeć brzydką a nadobną — wszyscy bawią się równo. I tak było od dawien dawna, na co oczywiście mamy dowody. Jeśli myśleliście, że mocne alkohole czy sprośne skecze to domena męskich imprez to jesteście bardzo w błędzie. Herbatę ze słodkim ciastem, lemoniadę, a nie jak dotychczas wino i tańce dowolne na kursach dla pielęgniarek zaleca pani kierownik Działu Szkoleń w PCK w 1951 roku. Trzeba skończyć z tymi bezeceństwami!
Pomyślcie, co musiało się tam wcześniej odbywać, że aż takie pisma wyszły? 😀
931, Zarząd Okręgowy PCK w Lublinie, sygn. 373
MK
367.